Przekraczacie wszelkie granice

Przekraczacie wszelkie granice. Skasować telewizję!
Witam pięknie! Bardzo dziękuję za waszą cierpliwość w pracy z anonsami, dziękuję za to, że jesteście!!! Chciałam poruszyć pewien temat – temat pruderii, wręcz zaściankowości. Chodzi o pisma pornograficzne, które się potępia w ogromnej zaciekłości, zapiekłości. Jeśli one tak bardzo gorszą. ba – pobudzają do czynów niegodnych, lubieżnych, do gwałtów, gorszących “owieczki” dewiacji, to jeśli dąży się do kasacji tychże czasopism, miesięczników, jeśli dąży się do bojkotu (itp., itd.) redakcji, wydawnictw, należy skasować na pierwszym miejscu telewizję, radio, prasę. 

 Galeria

Bo co w tych przekaźnikach widać, słychać? Ano także gwałt, przemoc, mord i co? One nie gorszą? One nie prowadzą do przestępczości? One są przekazem jedynie serdeczności, szacunku dla ludzi, otoczenia, środowiska? Ależ się pogmatwało w naszych rozumkach, po stokroć wolę popatrzeć na gołą cipę czy kutasika, niż oglądać w telewizji czy na video, gdy człowiek człowieka z zimną krwią morduje!!!

Jestem starą babą. ale rozum mi się nie zlasował, wierzę w Boga i Jego Dzieło, ale nikt i nic nie zmieni mych poglądów, mego zdania dotyczącego ludzkiej działalności”. Jesteśmy w Europie, ale do Europy dążymy, tyłka, że ciągną nas tam wołami. jesteśmy het-het za Murzynami (nie obrażając ani wołów, ani Murzynów). Każdy ma swój rozum, jakieś wykształcenie, kulturę. Każdy ma prawo wyboru, jeśli coś mi się nie podoba – po prostu nice kupuję, nie oglądam i nie słucham – proste?

Jeśli ktoś jest “zboczonym”, ma rozgotowany rozumek, ten zawsze będzie szukał dziury w całym. Jestem waszą stałą czytelniczką, odkąd dosłaliście się do mych rąk przez przypadek (!), i przyznam, że wy ani mnie nie gorszycie, ani nie pobudzacie do czynów niezgodnych z człowieczeństwem, a czytam miesięcznik od deski do deski” i dodam, że sporo się od was uczę – ja pięćdziesięciolatka!

Czytelniczka z Poznania

Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa


Bydgoszcz, 96.08.17 Do Prokuratury Rejonowej w Białymstoku. Proszę o przeprowadzenie postępowania i spowodowanie ukarania winnych popełnienia przestępstwa, polegającego m.in. na ograniczaniu wolności słowa obywateli RP. Zarówno ja, jak i inni obywatele RP mamy prawo, tym bardziej jako osoby pełnoletnie, do swobodnego dostępu do prasy i wyboru pism według własnego uznania.

 

gALERIA

Tymczasem kilka nawiedzonych nie dopuszcza do tego, bojkotując sprzedawców pism, strasząc i terroryzując ich. Jednym z nawiedzonych jest pan Wojciech Z. -miejsce zamieszkania nie jest mi znane, lecz nie powinno być trudne do ustalenia. Bezkarnie naruszają prawo zagwarantowane w Konstytucji RP. Uważam, że takie postępowanie powinno zesłać przykładnie ukarane.


Niektóre pisma (np, “Seksrety”) zajmują się drukowaniem ogłoszeń towarzyskich i matrymonialnych. Redakcje wykonują pracę, za którą powinny być nagradzane. Ułatwianie kontaktów ludziom, którzy do tej pory bezskutecznie się poszukiwali, a znaleźli dzięki takim pismom. zasługuje na uznanie. Świadczą o tym listy, jakie napływają do redakcji. Podziękowania za umożliwienie połączenia się w związki małżeńskie powinny sprawić, że praca wielu ludzi będzie tym bardziej doceniana przez nabożnych oszołomów.

Dzięki temu ślubne pary trafią do kościołów, zasilając parafialne dochody. Poszukują się ludzie z całej Polski. również z białostockiego. Działalność p. Z. spowoduje, że moje ogłoszenie nie trafi do potencjalnych adresatów w waszym województwie, gdyż klerykalna mafia zabrania tego. Mam również prawo wysyłania listów do redakcji pism z nadzieją, że to, co mam do powiedzenia innym, zostanie wydrukowane i następnie przeczytane przez wiele osób.

Poprzez “działalność” p. Zawadzkiego i jemu podobnych zamyka mi się usta, nie dopuszczając do wyrażania opinii na jakiś temat. Działalność powstałych nielegalnie grup przypomina działalność członków Ku-Klux-Klanu, brakuje tylko wieszania sprzedawców na drzewach i podpalania siedzib wydawnictw. Co na to instytucje wymiaru sprawiedliwości?

Przecież podobno nasze państwo jest demokratyczne, powinno więc ścigać przejawy rasizmu, szowinizmu, ale również działań mafijnych. Nagonka, którą rozpętano pod płaszczykiem tępienia pornografii w gruncie rzeczy ma na celu znaczne zubożenie rynku wydawniczego. Należałoby zastanowić się, czy nie chodzi tu o próbę zwiększenia sprzedaży niepoczytnych piśmideł, których ewentualni współudziałowcy biorą być może udział w tej dyskryminacyjnej akcji”. Przekraczacie wszelkie granice

Aby ich “działalność” była prawnie uzasadniona. należałoby ustalić, które tytuły {pisma) szerzą pornografię t—) Proszę o poważne potraktowanie mojego zawiadomienia i udzielenie mi wyczerpującej odpowiedzi po zbadaniu sprawy, łącznie z podaniem podstawy prawnej, jeżeli nie stwierdzi się znamion przestępstwa.
Nazwisko znane redakcji.

 



PRZEKRACZACIE WSZELKIE GRANICE


Kompleksy bez majtek


List czytelnika ze Szczecina zatytułowany “Przekraczacie wszelkie granice” doprowadził mnie do “lekkiej” irytacji, a nawet do wybuchu śmiechu. Dziwi mnie, skąd tyle nienawiści do gejów? A może ta homofobia ma swe źródła w wewnętrznych problemach ukrytych w sercu autora. (No, coż, może tak razem spróbujemy…?) Z jednym można się zgodzić, że zaczęły się ukazywać zdjęcia typowo pornograficzne. co mnie trochę martwi, gdyż wyobraźnia moim zdaniem jest bardziej ciekawa od podanego całego “tutti-frutti” na tacy. Te zdjęcia – moim zdaniem – to trochę zbyt wiele, no ale to rzecz gustu.

Specjaliści “Seksretów” sami znają statystyki kto ich czyta, zaufajmy więc. Prawda jest taka, że nie ma w Polsce takiego czasopisma, które ukazywałoby całą gamę seksualności człowieka i integrowałoby ludzi tak doskonale, jak to czynią “Seksrety”. Tylko dzięki temu pismu można zrozumieć zwykłego człowieka, jego rozterki, ukryte marzenia i to, co jest meritum jego szczęścia. Pism “gettowskich” jest cała masa, a integrujących społeczeństwo – tylko jedno.

Żeby wyleczyć się ze swoich kompleksów, trzeba je pokazać, i to bez majtek? Sam jestem człowiekiem, który posiadł wiele kompleksów. “Seksrety” mnie z nich wyleczyły. Nigdy nie splunę na kobietę, choć jestem gejem, gdyż dzięki temu czasopismu mam okazję dowiedzieć się, że jest ona tak samo istotą przecudnie odczuwającą dar seksualności, a przy okazji potrafi zrozumieć takiego człowieka jak ja. Gdyby “Seksrety” nie były takimi, jakie są, tkwilibyśmy nadal w gettach myślowych, zantagonizowani i nierozumiejący się nawzajem.

Wszyscy jednak jesteśmy z tej samej gliny. Wzrastająca liczba ogłoszeń “innych” dowodzi tylko fatalnego stanu samotności tych ludzi. To wszystko musi Się unormować. A dopóki są samotni, to i są nieszczęśliwi i trzeba im pomagać, by się odnaleźli. Kończąc ten list, życzę krytycznemu czytelnikowi ze Szczecina poznania siebie, swego szerokiego serca otwartego dla wszystkich naszych braci Polaków. W cierpliwości jest potęga. A że i ja mam cierpliwość, to mimo, że mam 33 lała, też w cichości mam nadzieję, że znajdę swojego kotka, którego pokocham, i to dzięki “Seksretom”. Pozdrawiam wszystkich bez urazy. (Warszawa), L-1003. Sławek

 


Powrót do cenzury?


W sierpniowym numerze “Seksretów” znalazł się list “Czytelnika ze Szczecina”. Poruszył mnie on mocno. Czytelniczką “Seksretów” jestem trochę krócej niż ten pan – jestem pewnie też nieco młodsza. “Seksrety” czytam regularnie. od deski do deski, przez ostatnie 2 lata. Zanim przystąpię do rzeczy – z góry uprzedzam, że nie odzywa się we mnie żaden obrażony kompleks. Jestem młoda. zgrabna i dość atrakcyjna (sądzę tak po liczbie oglądających się za mną mężczyzn). Nie jestem “starą, zużytą i brzydką babą”.

“Seksrety” wybrałam z powodu, który tak bardzo razi pana czytelnika. Dokładnie – ze względu na różnorodność poruszanych w nich “tematów łóżkowych”, niecofanie się przed żadnym tabu, uznawanie “inności.” Trochę zdziwiłam się, widząc w liście tak dokładne wyliczenia. Musiało mu się chyba bardzo nudzić… A potem obliczanie procentów. No cóż, jedni lubią seks, inni matematykę. Nie o tym chcę pisać.

Jedno wyjaśnienie dla tego pana w związku z ilością ogłoszeń – ponieważ Polska jest jaka jest, i Polacy są jacy są {niestety -przeważnie jak pan). przy kwitnącej nietolerancji logiczne jest. ze osobom Innym”, czyli homoseksualnym, biseksualnym. lubiącym seks grupowy itd., itp., o wiele trudniej jest znaleźć odpowiadającą im osobę niż ludziom “normalnym’. Z tego przecież wynika, że będą oni szukali odważniej, aktywniej.

Z kolei ci “normalni” mają niezliczone możliwości poznania kogoś bez uciekania się do pomocy gazety i męczącego pisania. Wniosek jest chyba jasny, czyż nie? Ciekawa jestem, jak wyobraża pan sobie selekcję anonsów “nadających się” i “nienadających się”. Może cenzura? “Przepraszamy, ale nie lubimy zboczeńców”? Wybaczy pan, ale właśnie to przekraczałoby wszelkie granice.

Uważa pan, że w Polsce większość to ludzie zdecydowanie heteroseksualni, monogamiści, bez żadnych indywidualnych upodobań erotycznych? Nigdy w życiu nie słyszałam większej bzdury. Znam blisko sporo osób z różnych środowisk i w różnych wieku, i naprawdę niewielu z nich spełnia te warunki. Pociąg do własnej płci jest powszechniejszy niż się panu wydaje. Fascynacje seksem grupowym również.

Skłonności sado-masochistyczne przejawia także ogromna ilość ludzi. Dlaczegóż by więc nie mia-łyby zostać uwzględnione również ich upodobania? Dziwne, jak na razie nie czytałam na łamach pisma wypowiedzi żadnego “geja”, który oburzałby się na zamieszczenie artykułów o miłości stricte hetero. Trochę tolerancji, szanowny panie! No i – trochę taktu.

Do reszty oburzyła mnie pańska opinia na temat zdjęć zamieszczanych w “Seksretach”. Każda kobieta i każdy mężczyzna ma prawo do tego, żeby czuć się atrakcyjnym. Opinia zaś o indywidualnej urodzie jest wysoce subiektywna. Nie wiem, jaki jest pański typ kobiety, ale zapewniam pana, że nie jest on jedyny dla wszystkich, bal nawet dla większości. Ciało ludzkie jest piękne, tylko trzeba nań odpowiednio spojrzeć.

Z pańskiego listu wynika, że już co jak co, ale najbardziej panu nie odpowiada zamieszczenie zdjęć mężczyzn. Pozwoli pan, że zwrócę mu uwagę, iż epoka “tylko dla samców” minęła i że również kobiety mają prawo do zaspokajania własnych upodobań, w tym – do oglądania zdjęć nagich mężczyzn. Pewnie przychodzi panu teraz na myśl, czemu nie wypowiadam się tylko i wyłącznie pod kątem moich gustów.

Otóż – proszę bardzo: Szanowna Redakcjo! Błagam, nie zmieniajcie się! Mało jest pism tak kulturalnych i zarazem tak tolerancyjnych jak wasze. Macie boskie zdjęcia pięknych pań i panów i cudowne artykuły. Jesteście jedynym pismem, dzięki któremu mogę tak rozwijać moje seksualne fantazje. Podnieca mnie seks w każdym niemal układzie – z kobietą, z mężczyzną, w grupie. Uwielbiam patrzeć bądź czytać o miłości dwóch panów – uważam, że jest ona tak samo piękna i wzniosła jak każda inna. Sądzę, że w temacie “łóżkowym” nie powinno być żadnego tabu. I wy to realizujecie. Proszę, zostańcie właśnie TACY – dla wszystkich!!!

Krystyna z Gdyni


Towarzystwo mieszane

Po przeczytaniu listu “otwartego” pt. “Przekraczacie wszelkie granice” postanowiłem (już niekoniecznie akurat jak ów czytelnik “otwarcie”) nie zgodzić się z zarzutami tegoż czytelnika – jak sam siebie – nazywa – heteroseksualisty. Mnie podobają się zamieszczane w “Seksretach” zdję-cia. zarówno mężczyzn, jak i kobiet. Osobiście chciałbym więcej zdjęć takich jak te ze strony 56, 57 (nr 8196), nato-miast w żadnym wypadku takich nijakich jak ze strony 49!

A wspomnianemu na wstępie czytelnikowi dziwię się, bo przecież zarówno ogłoszeń Innych” (jak to sam określa), jak i artykułów na homoseksualne tematy jest niewiele, zdecydowaną przewagę w “Seksretach” mają właśnie heteroseksualiści. Zatem więcej tolerancji, panie czytelniku – hetero! • Ja zaś, mimo iż mienię się być homoseksualistą, wolę czytać “Seksrety” od proponowanego przez czytelnika ze Szczecina “Inaczej”. Jednak w “mieszanym” towarzystwie najweselej być. W przeciwieństwie do szczecinianina, deklaruję “Se-ksretom” wierność – bez “szantażu”.

Stanisław z Zielonej Góry

 

Galeria


‘Złoty środek’


Czytając list czytelnika ze Szczecina, można odnieść wrażenie, że pismo spadło… na psy (
w tym miejscu serdecznie przepraszam wszystkie Azory, Burki, Saby itd.). Czy jednak “Seksrety” tak nisko upadły?! Od kilku miesięcy mam nieco inne zdanie. Chociaż i ja przyznaję rację czytelnikowi, że niektóre (!) zdjęcia fotomodelek nie powinny się ukazać na łamach pisma. Tak! Na łamach “Seksretów”, które stawiają sobie wysoki poziom. Faktycznie, niektóre foto-modelki w przesadzonych pozach są niezbyt (!) pociągające dla “normalnego” faceta. Ale… nie każda modelka ma urodę laiki Barbie czy figurę Avy Gardner!

No, i… rzecz gustu! Jeden woli szczupłą czy wręcz chudą, a drugi – kształty iście rubensowskie. Powyższa uwaga nie dotyczy (prawie!) fotografii mężczyzn, coraz ciekawszych ujęć, w normalnych pozach chłopaków. Tu nastąpiła duża zmiana, i to na plus. Brawo! Tak trzymajcie!


Ale, właściwie o co chodzi czytelnikowi ze Szczecina w długim liście? O “łyk” statystyki czy kolejne dzielenie ludzi na “normalnych” i “nienormalnych”. Od zawsze uważałem, że “Seksrety” są pismem dla wszystkich ludzi, wszystkich orientacji, że redakcji udało się wypośrodkować tematy, oczekiwania, problemy itp. I to jest sukces całego zespołu przygotowującego pismo. (To nie jest laurka!) To, co zresztą napisał Zdzisław z Trójmiasta z liście zatytułowanym “Pogotowie ratunkowe” (też w nr 8, str. 59): “… pismo nie tylko zajmuje się sprawami seksu, ale stanowi “piorunochron” rozładowujący napięcie w tej sferze poprzez ukazywanie życia seksualnego w różnych jego aspektach”.

Czytając po raz wtóry list czytelnika ze Szczecina zauważyłem, że autorowi nie tak bardzo idzie o poziom tekstów drukowanych na lamach pisma, lecz o zbyt małą ilość, jak na gust czytelnika, zdjęć mniej lub bardziej rozebranych modelek. Mam jednak nadzieję, że “Seksrety” nie dołączą do listy pism i pisemek “z obrazkami”. Tego typu pism mamy na rynku w bród. Zmiana profilu “Seksretów” byłaby znacznie bardziej przykra dla wiernych już czytelników niż strata czytelnika ze Szczecina, jednego tylko…

Tomasz z Łodzi


Po prostu nie czytać


Jestem stałym czytelnikiem “Seksretów” od 5 lat i jest to jedyne erotyczne pismo, które kupuję. Według mnie jest ono bardzo dobre, ponieważ nie dyskryminuje żadnej orientacji seksualnej. Artykuły i fotoakty są czasem lepsze, czasem gorsze, ale ogólnie jest wspaniale. Piszę to wszystko, ponieważ zbulwersował mnie zamieszczony w sierpniowym numerze list pt. “Przekraczacie wszelkie granice”.

Odniosłem wrażenie, że pan, który go napisał, jest bardzo pedantyczny (przeliczył wszystkie ogłoszenia i sporządził dane statystyczne zamieszczanych ogłoszeń), jest pedofilem (ponieważ fotomodelki może nie są zbyt piękne, ale na pewno nie stare i zużyte) i jest bardzo nietolerancyjny, skoro ogłoszenia spod literek M i G zalicza do mniejszości seksualnych. Przekraczacie wszelkie granice.

Proponuję “stałemu czytelnikowi ze Szczecina”, aby nie czytał artykułów i ogłoszeń dotyczących “kochających inaczej”, przecież może się zadowolić normalnymi ogłoszeniami. Radzę także temu panu, aby zbyt długo i dokładnie nie przyglądał się fotoaktom, ponieważ im dłużej patrzy, tym więcej dostrzega niedoskonałości. Na koniec proponuję temu panu, aby zamieścił na waszych łamach swój artykuł, ogłoszenie i zdjęcie.

Wojtek


Pogońmy redaktorów


Jestem waszym czytelnikiem od samego początku, bo zajmowaliście się bardzo ciekawą dziedziną życia człowieka, jaką jest seks. Pisaliście o zdrowym seksie we dwoje, normalnych, kochających się ludzi, toteż chętnie kupowałem to pismo. Traktując je jako studnię różnych ciekawych “przepisów” miłosnego aktu, wspaniałą możliwość wymiany myśli i doświadczeń. Sam również czerpałem co ciekawsze pomysły na urozmaicenie chwil życia między nocą a dniem. Dlatego zająłem glos, bo zgadzam się w całości z listem pt.: “Przekraczacie wszelkie granice”.

Wasze pismo traktowało zawsze o zdrowym seksie, bo nie ma złych zdjęć, gdy dwoje ludzi się kocha. Nawet gdy małolat takie zdjęcie zobaczy, to stwierdzi, że tych dwoje ludzi się kocha, po prostu i już. A co mnie, zdrowego mężczyznę, obchodzą lebos* i geje – mają przecież swoje pisma, których ja nie kupuję. Szanowni redaktorzy, bardzo was serdecznie proszę, zawróćcie do normalności seksu we dwoje.

Pragnę tu podkreślić, że chciałbym obronić moją gazetę przed opanowaniem jej przez lebos i gejów, Smucę się bardzo, że “D”, “C”, “F” opanowuje pismo. Należy przyznać, że lebos i geje piszą do was, bo jesteście poczytną gazetą, jednak oni mają swoje pisma, a że ich nikt nie kupuje, to jest ich sprawa. Po cóż mi ogłosze-nie lebos, gdzie zaraz zaznacza się, że zdrowy i rasowy kogut to niech nie pisze! I to samo gej! Proszę was, czytelnicy, pogońmy naszych redaktorów, aby zawrócili do normy “Seksrety” we dwoje.

Marek z Głogowa ” pisownia autentyczna.

Przekraczacie wszelkie granice

Komentarze