Smak dziewczyny smaki kobiety

Smak dziewczyny smaki kobiety. Obudziło mnie delikatne głaskanie mojej pupy. Bardzo przyjemne. Potem lekki pocałunek na brodzie. Otworzyłam oczy i napotkałam piękną, kobiecą – a raczej dziewczęcą – twarz. Pocałowała mnie mocno. Oderwała się od ust i całowała moją szyję i piersi. Głaskałam jej włosy – jeszcze nie całkiem rozbudzona, ale już mokra. Niewiarygodne, przecież robiłyśmy to codziennie, a za każdym razem pieszczoty Julii były wspaniałe. Uwielbiałam jej ciało, smukłe i gibkie. Mogłam ją dotykać bez końca. 

 


 

do serca kobiecości

Jej skóra smakowała wspaniale, kiedy całowałam jej uda. Nie sięgnęłam jednak do serca kobiecości, oparłam się kuszącemu zapachowi. Jeszcze nie. Sięgnęłam do maleńkich, twardych sutków. Julia westchnęła. Lizałam je, ssałam. Pieściłam płaski brzuszek. Zanurzyłam nos w kędziorkach i dotknęłam językiem łechtaczki. Od razu część twarzy miałam mokrą od cudownych soczków. Polizałam mocniej i moja kochanka jęknęła. Possałam twardy paciorek – smakował cudownie. Palcami gładziłam wejście do jej muszelki.

– Poczekaj… ja… też tobie – sapała Julia, zmieniając pozycję tak, by dobrać się do mnie. Ulubione przez nas 69. Nasze jęki było słychać chyba w całym hotelu.

Teraz zabrałam się za jej cipkę. Lizałam ją aż po to słodkie, kakaowe oczko. Już nie wiedziałam, co mnie bardziej podnieca – czy smak dziewczyny, czy to, co ona robi ze mną. A robiła… Posmarowała mój rowek balsamem i delikatnie włożyła mi w odbyt dwa palce. Językiem sięgała w głąb mojej różyczki – jednocześnie, rytmicznie. Wzięłam wibrator i na najwyższych obrotach drażniłam jej łechtaczkę. Szarpała biodrami i krzyczała głośno. Kiedy wbiłam go w nią, wygięła się w luk i znieruchomiała w fali orgazmu. Jej ruchy we mnie stały się nierówne, zacisnęła usta na mojej kobiecości. Chwilę potem ja eksplodowałam.

Leżałyśmy chwilę w bezruchu. Potem głaskałam jej plecy, pośladki i uda. Miała napiętą, wilgotną od potu skórę. Poszłyśmy pod prysznic, na wspólną kąpiel przerywaną namiętnymi pocałunkami.

Ubrałyśmy stroje kąpielowe (a właściwie… tylko majtki od strojów) i kuse sukienki. Pobiegłyśmy na śniadanie, a potem cały dzień spędziłyśmy na plaży – opalając się w promieniach egzotycznego słońca, pijąc nie mniej egzotyczne drinki, rozmawiając, śmiejąc się, milcząc… Jako dwie blondynki wzbudzałyśmy zainteresowanie większości facetów. Wielu zaczepiało nas – nie chamsko, jak w Europie, ale uprzejmie, pogodnie. Naszą kulawą angielszczyzną rozmawiałyśmy z wieloma z nich. Lubiłyśmy to, obie miałyśmy słabość do orientalnego typu urody. Obie byłyśmy młode i bezpruderyjne. Bezgranicznie sobie ufałyśmy, bo miałyśmy jeden wspólny cel – dobrze się bawić.

Tego dnia spodobał nam się młody kelner pracujący przy plaży. Podeszłyśmy do niego widziałam, jak spod oka patrzy na nasze kołyszące się piersi i jasne włosy. Zamówiłyśmy coś, zaczęłyśmy rozmowę, a po chwili byłyśmy już umówione z nim na wieczór.

Po kolacji szalałyśmy na dyskotece. Błyszczące oczy i długie nogi Julii tak na mnie podziałały, że niedługo trwało, zanim znalazłyśmy się w pokoju. Obie nie miałyśmy ochoty na delikatność. Zrzucałyśmy ubranie, Julka położyła się na łóżku, usiadłam tyłem na jej twarzy i przyssałam się do gorącej cipulki. Lizałam, ssałam, przygryzałam. Obie jęczałyśmy głośno z podniecenia. Orgazm przyszedł nagle, równocześnie zadrżałyśmy i nasze wnętrze wybuchło. Pozostałyśmy w tej pozycji – dyszące, obezwładnione.

Nagle poczułam na plecach coś mokrego i ciepłego. Odwróciłam się zaskoczona. Tuż przy nas stał chłopak, kelner, z którym byłyśmy umówione. Nawet nie słyszałam, jak wszedł! Był ubrany, miał tylko rozpięty rozporek. W ręku trzymał fiuta, z którego kapało białe mleczko. Nieprawdopodobne – brandzlowa/ się tutaj i spuścił na mnie, a ja dopiero teraz to zauważyłam! Nie wiem, kto z nas trojga miał głupszą, ale i… bardziej błogą minę.

Kiedy już wszyscy zorientowali się, o co chodzi, zaczęliśmy się całować. Na zmianę. Sprawnie rozebrałyśmy faceta; Julka przyssała się do jego więdnącego fiuta, natychmiast stawiając go na baczność. Ja lizałam twarde pośladki. Facet pociągnął nas na łóżko. Teraz Jula siadła na jego śniadej twarzy, ja zajęłam się lizaniem jaj. Szybko nam się to znudziło, więc po małym „przetasowaniu” Jula siadła ostrożnie na pałę, która stała się dość wielka. Widziałam, że boli ją to trochę, ale aż mruknęła z radości. Dotykałam wibratorem jej łechtaczki. Wtedy wygięła się w tył.

Po chwili oboje wstali. Facet chyba poczuł się winny zaniedbania mnie
(i słusznie!), bo postanowił zabawić się moimi piersiami. Potrafił to robić! Nagle aż podskoczył. Nie wiedziałam, co się stało – a to moja przyjaciółka postanowiła mu włożyć w odbyt nasz wibrator. Uśmiechnęła się do mnie porozumiewawczo.

Chłopak chyba nie chciał poczuć się gorszy, bo natychmiast wjechał fiutem w moją cipkę. Julia lizała nas oboje. To było nieprawdopodobne. Wiłam się, krzyczałam, a facet przyciskał moje ręce do łóżka nad głową i pracował jak maszyna. Genialna maszyna, bo za moment eksplodował falą rozkoszy. Fiut we mnie też. I wtedy się obudziłam…

Ta historia nigdy się nie zdarzyła, choć marzę o niej każdej nocy. Jeśli jesteś radosna i bezpruderyjna – dlaczego nie miałybyśmy wyjechać razem na egzotyczną wyspę, by świetnie się bawić i korzystać z życia? Jesteś hetero? W porządku, nie dotknę cię. Obie stworzy-my scenariusz tego, co nam się będzie najbardziej podobało. Najważniejsze jest zaufanie, radość życia i umiejętność korzystania z niego. Jeśli masz 18-24 lata, zero zahamowań i głód atrakcji – czekam na ciebie. Nie ma mowy o sponsorowaniu, tylko o czystej przyjemności. Nie bójmy się jej. Jestem z Krakowa, dobrze byłoby, gdybyś mieszkała niedaleko. L3-5. Seksrety 3/1999. Smak dziewczyny smaki kobiety


Galerie: gal01 , gal02 , gal03 , gal04 , gal05

Komentarze