Żona zniewolona przez obcego faceta
Żona zniewolona. Patrzyłem zafascynowany na swoją żonę zniewoloną przez obcego faceta.
Na nasz anons otrzymaliśmy wiele listów. Były różne, ale jeden zwrócił naszą szczególną uwagę. Podpisany był Valdi.
Spotkaliśmy się w hotelu. On – nasz Pan czekał w wynajętym pokoju. Początek tradycyjny, kawa, łyk dobrego koniaku. Potem stało się tak, jak chcieliśmy. Nagle stał się oschły. Wstał z fotela. Był władczy, siwizna jego skroni dodawała mu splendoru. „Do naga!” – warknął, wskazując na nas. Potulnie, bez słowa zdjęliśmy z siebie wszystko. Staliśmy nadzy, drżący z podniecenia i zafascynowani sytuacją. Rozbierał się powoli.
Żona zniewolona przez obcego faceta
Patrząc na nas z politowaniem, wydał kolejny rozkaz: „Na kolana i za mną! Umyjcie swojego Pana!” Na klęczkach przeszliśmy pod prysznic. Ja przodem, ona lekko przestraszona za mną. Woda spływająca po Nim, tworząca ze spienionym mydłem śliską substancję pozwalała nam błądzić rękoma po Jego ciele. Nie wydawał nam poleceń. Stał rozluźniony, z półprzymkniętymi oczami, dając nam niemą zgodę na docieranie do wszystkich miejsc.
Sielankowa atmosfera
„Dość”! – zabrzmiało w sielankowej atmosferze jak trzask bicza. Wytarliśmy Pana i siebie. Jak dwa psy, na kolanach, poszliśmy za Nim do pokoju. Otworzył szampana. Usiadł w fotelu. „Chodź tu, suko!” – wskazał miejsce u swych stóp. Powoli przeszła w jego kierunku. Kazał jej położyć się na plecach, cipką w swoją stronę. ,,Nogi na bok!” – kopnął ją lekko w łydkę, powodując, że wystawiła swoją szparkę w Jego stronę. Patrzyłem zafascynowany na swoją żonę, zniewoloną przez całkiem obcego faceta. Mój kutas był twardy do granic bólu.
Żona zniewolona przez obcego faceta
Przechylił butelkę. Pieniący się alkohol zaszumiał bąbelkami na wargach jej wygolonej szparki. „Wyliż ją!” Pochyliłem się, sięgając twarzą do upragnionego miejsca. Jej soki pomieszane z alkoholem i jej zapach powodowały burzę zmysłów. Poczułem jak wzięła mojego członka do ust i zaczynała go ssać. On położył bosą stopę na moim karku i kontrolował każdy ruch. „Dosyć, gnojku” – wyrwało mnie z błogostanu. Przerwaliśmy, czekając na dalsze dyspozycje.
Odepchnął mnie lekko. Klęknął nad nią bezceremonialnie, pakując jej swojego kutasa w usta. „Teraz jej włóż, ale jeśli zaczniesz ją pieprzyć, to cię wychłoszczę!” Powoli wszedłem w jej mokrą dziurkę. Pochyliłem się, dotykając twarzą Jego pośladków. „Na co czekasz!” – wypiął się w moją stronę. Zacząłem lizać Jego dziurkę, na co odpowiedział westchnieniem. Zaczęta jęczeć. Wstał. Odwrócił się do mnie. Złapał mnie za podbródek i tak samo jak przedtem jej, wepchnął mi swojego fiuta w usta. ,Możesz jej dogodzić!”
Kiedy byliśmy blisko, przerwał nam. „Nasmaruj go!” – rzucił do jej stóp buteleczkę z oliwką. Usiadł w fotelu. Patrzył jak wypinam się z rozkoszy, kiedy pakowała mi śliskie palce w tyłek. Kazał nam odwrócić się do siebie pośladkami. Wziął sztucznego, podwójnego penisa w rękę. Jeden koniec wsadził w moją dziurkę, drugi w jej cipę.
Co było potem?
Potem wziął swój pas od spodni i obwiązał dookoła naszych bioder. Kiedy go dociągnął, poczułem jej pośladki na swoich – zmieściliśmy tego olbrzyma w swoich ciałach. Klęknął przed nią. Złapał w garść jej włosy i zaczął wpychać w usta kutasa, jakby ją posuwał. Przy każdym szarpnięciu jej ciałem czułem cudowne ciepło rozchodzące się wokół mojej dziurki. Kiedy zaczęła jęczeć, podszedł od mojej strony. Sytuacja powtórzyła się.
„Dobrze! Teraz zabawcie swojego Pana inaczej”. Rozwiązał nas. Wyjął z rozpalonych dziurek sztucznego penisa. „Ty klęknij przede mną” – wskazał na żonę – a ty za mną!” Posłusznie wykonaliśmy polecenie. Znowu przy użyciu pasa przywiązał nas do siebie. Tak sprytnie, że kiedy ona dławiła się Jego kutasem i chciała się cofnąć, wbijała moją twarz między Jego pośladki.
Nasz sztuczny kolega
Rozwiązał nas po chwili. Byliśmy już wyczerpani. Jej kazał usiąść w fotelu. Rozłożyła na boki nogi. Ja klęcząc, trzymałem w ustach jeden koniec naszego sztucznego kolegi, a ona w sobie drugi. Wtedy wziął mnie od tyłu. Każde uderzenie Jego ciała o moje przenosiłem na ruch kutasa w jej szparce. Po chwili kazał jej klęknąć i wypiąć się.
Żeby ją zeszmacić do końca, kazał jej powtarzać, że jest zwykłą suką i lubi być pieprzona jak dziwka… Wszedł w nią brutalnie, bez ceregieli. Mnie kazał się położyć pod spodem. Lizałem jej cipkę i Jego kutasa równocześnie. Zaczął jęczeć, ona krzyczeć. Wyjął go i spuścił się na moją twarz. Czułem lepkość i gorąco Jego soków. Nie wytrzymałem. Spuściłem się w jej usta. Jakby Mu było mało, kazał jej zawartość, którą jej wlałem, wypuścić w moje usta.
Panie Valdi! Miało być tak pięknie! List do Pana na skrytkę nr 13 powrócił! A może nie odezwie się już Pan?! Być może wśród czytelników znajdzie się osoba wykształcona, niezależna finansowo i czasowo, z dużym wyczuciem, która zrealizuje opisany scenariusz? Panowie hetero – szkoda waszego czasu. L2-2.
I. Z. (poznańskie). Seksrety 2/1998. Żona zniewolona przez obcego faceta.
Komentarze
Prześlij komentarz