Strefy erogenne lokalizacja a nasze oczekiwania

Strefy erogenne lokalizacja a nasze oczekiwania. Drogie „Seksrety”. Przypadkowo trafiło to pismo do moich rąk i od razu przypadło mi do gustu. Lubię czytać pisma erotyczne, zwierzenia innych ludzi, Mam 43 lata. Jestem mężatką, mam czworo dzieci. Mój mąż był moim jedynym mężczyzną wżyciu i jest dotychczas, Pożycie nie układa nam się dobrze. Mąż jest brutalny, ubliża mi w obecności dzieci, wyzywa. To zniszczyło całkowicie pociąg do niego. On lubi seks tradycyjny, szybko dochodzi do wytrysku (parę ruchów) i na tym koniec — potem nic go nie obchodzi. Na tym kończę opis, ogólnie rzecz biorąc, naszego pożycia, a napiszę krótko o moich upodobaniach.


Marzycielka

Ja jestem marzycielką z wybujałą wyobraźnią, Nie wiem, czy to jest normalne, ale lubię trochę inne pieszczoty aniżeli inne kobiety, Wiem o tym, że ludzie mają strefy erogenne rozsiane w różnych miejscach swojego ciała, a szczególnie na genitaliach. U mnie jest trochę nietypowo, Nie lubię ssania sutków, dotykania pośladków i ud. Bezpośrednia manipulacja przy genitaliach też nie sprawia mi przyjemności, tylko mnie drażni. Moje słabe punkty znajdują się na pulsie, tzn. tam, gdzie jest on wyczuwalny, Najbardziej na skroniach, szyi i rękach, oraz w pachwinach, Nawet sama, dotykając tych miejsc i trzymając tam ręce, doznaję natychmiast dużego podniecenia, a przy głaskaniu i dalszych pieszczotach dochodzę do silnego orgazmu, silniejszego aniżeli przy drażnieniu łechtaczki. Jestem też silnie podniecona, gdy ktoś pocałuje mnie w rękę. Mąż tego tak nie potrafi (jest niecierpliwy). To nieraz trwa chwilę, ale rozkosz później jest nie do opisania, 

 

rozkosz do nie opisania

Chciałabym się dowiedzieć coś na ten temat od seksuologa, dlaczego tak się dzieje, czy to normalne, a ponieważ darzę was wielką sympatią, wierzę, że odpiszecie lub wydrukujecie moje zwierzenia. Ponadto ciekawa jestem, jakie byłyby wypowiedzi innych czytelników na temat moich upodobań. Cecylia

Strefy erogenne lokalizacja a nasze oczekiwania

Dla ułatwienia sobie życia człowiek określił i przyjął pewne zasady postępowania, które wytyczają ramy normalności. Część z nich (zasady i normy) zawarta została w różnego rodzaju kodeksach (karnym, cywilnym, handlowym, etycznym, moralnym Kp.), część nie została zapisana, ale jest przekazywana z pokolenia na pokolenie jako tradycja. Są to między innymi normy obyczajowe, ale też zachowania w dziedzinie seksu.

Za normalne uważa się współżycie płciowe dwojga ludzi. Sprzyjać ma temu tradycyjny model rodziny. Natomiast co do przyjemności, jakie — wydawać by się mogło —powinny towarzyszyć doznaniom seksualnym, nie ma żadnych powszechnie uznanych norm, a to pozwala uznać za normalne wszystko, na co godzą się zainteresowani. Gorzej, gdy jedna ze stron nie znajduje w takim układzie satysfakcji i szuka odskoczni w autoerotyzmie. Nie to jednak stanowi problem pani Cecylii, a nietypowa — jej zdaniem — lokalizacja stref erogennych.

Strefy erogenne lokalizacja

Pod tym względem nie wyróżnia się miejsc uprzywilejowanych. Lepszych, z których płynące doznania należy uznać za właściwe, i gorszych, z których doznawane przyjemności są gorszące. Strefy erogenne to jedność. U kobiet ich lokalizacja jest rozległa, obejmuje około 15% powierzchni ciała. Należą do nich narządy płciowe, ale też duży palec u nogi i dłonie, zwłaszcza po stronie wewnętrznej, przy czym umiejscowienie, a zwłaszcza wrażliwość stref erogennych na bodżce, cechuje duża zmienność.

Brak satysfakcji ze współżycia z mężem, pomimo drażnienia tych stref erogennych, które uchodzą za miejsca dostarczające najwięcej zadowolenia, spowodował, że pani Cecylia odkryła, prawdopodobnie na zasadzie kontrastu, odległe rejony swego ciała, których pieszczota doprowadza ją do orgazmu. Powinien tego dokonać mąż, odnajdując czułe miejsca swojej żony, bo na tym polega sztuka kochania, nawet w ujęciu tradycyjnym, ale tradycją wielu mężczyzn jest traktowanie swoich żon instrumentalnie, jako swoistego rodzaju fantomu do zaspokojenia męskich chuci, bez usiłowania dostarczenia satysfakcji drugiej osobie. Mąż pani Cecylii ma i tak szczęście, że jego żona zajęła się sama sobą, a nie rozejrzała za innym mężczyzną. Kobieta o tak rozbudowanych strefach erogennych stała by się łatwym kąskiem dla każdego mężczyzny, który chociaż trochę ma wyobraźni i szacunku dla erotycznych potrzeb płci przeciwnej. Wystarczyłoby, aby taki pan pocałował panią Cecylię w otwartą dłoń.

Dobra lektura

Jest rzeczą powszechnie znaną, że w razie niespełnienia (niemożności spełnienia) się w układzie małżeńskim dochodzi do poszukiwania innych źródeł satysfakcji seksualnej. Stąd zdrady (skoki na boki), ale też i autouerotyzm, jako najbardziej prosta forma zaspokojenia popędu. O tym, że stanowi on (popęd płciowy) siłę napędową ludzkiej wyobraźni, bez której seks byłby tylko bezmyślną czynnością, nikogo nie trzeba przekonywać. To wyobraźnia potrafi uczynić z miłości źródło rozkoszy. To wyobraźnia podsuwa sposoby rozładowywania napięć seksualnych, jeśli w układzie małżeńskim brak jest zrozumienia dla potrzeb ciała drugiej osoby. Dotyczy to w równej mierze kobiet i mężczyzn, aczkolwiek różne są tego przyczyny i w konsekwencji następstwa, to dzięki sile wyobraźni potrafią one zastąpić normalne współżycie płciowe.

Strefy erogenne dane zostały człowiekowi przez naturę, aby wyzwalać i potęgować doznania seksualne. Bez nich nie byłoby żadnej możliwości zaznania przyjemności związanej z dotykiem, pocałunkami czy pieszczotami. Przyjemności można sobie jednak obrzydzić — to też wyraz przemożnego wpływu wyobraźni na to, co sprawia zadowolenie, a co stanowi przykre odczucia. Pani Cecylia odrzuciła jako nieprzyjemne doznania płynące z miejsc, które usiłuje pieścić jej mąż i znalazła miejsca swego ciała, jemu nieznane, których dotyk doprowadza do orgazmu i zastępuje niechęć do „tradycyjnych kilku ruchów męża” i taka wydaje się być przyczyna rozkosznych doznań „marzycielki z wybujałą wyobraźnią”.

Obróbka seksualna

Nie od dziś zresztą wiadomo, że popęd płciowy popędem, a i tak o wszystkim decyduje to, co dzieje się w mózgu człowieka poddawanego „obróbce seksualnej”, bowiem stosunek tylko pozornie sprowadza się do funkcji narządów płciowych. Satysfakcja z intymnych kontaktów to przede wszystkim wyraz procesów myślowych, wspólnego i obopólnego pożądania, wzajemnej akceptacji potrzeb, znajomości czułych miejsc, ale też i kompromisu dla różnych upodobań.Mężowi pani Cecylii prawdopodobnie nawet nie przychodzi do głowy, że osiągnąłby daleko więcej całując dłoń żony, niż tradycyjnie drażniąc łechtaczkę.

Jaka w tej sytuacji rada i jaki morał? „Więcej głową, panowie, więcej głową, a prącie samo nadąży za waszymi myślami”.

Strefy erogenne lokalizacja

List pani Cecylii składa się z dwóch części: opisu szarej rzeczywistości (zamieszczony w całości wyżej) i lirycznych uniesień. „Szara rzeczywistość” stała się pretekstem do dialogu o „pieszczotliwych strefach”, natomiast liryczne uniesienia, no cóż, do druku się nie nadają.

Oto ich próbka: Dłonie i nadgarstki pocałunkiem pieszczę, przez me ciało błogie przelatują dreszcze,

Taki masaż pulsu burzy we mnie krew, i czuję się wtedy jak zgłodniały lew,

Chce mi się ryczeć z rozkoszy i wyć żałośnie łzy mi z oczu ciekną i wsiąkają w pościel

a on bije, coraz szybciej i mocniej aż mi w uszach dzwoni

I jakby krwi, Iwa, żałosnego wycia i mokrej pościeli było mało, zwrotka kończy się sło-wami: omalże nie rozsadzi mych nabrzmiałych skroni.

Potem następuje orgazm: „długi, silny i zbawienny”, po którym pani Cecylia zasypia i budzi się jak „nowo narodzona, radosna, wypoczęta i uszczęśliwiona”, podobnie zapewne jak jej mąż, gdy „po wytrysku odchodzi i nic go nie obchodzi”. W takich sytuacjach moja teściowa zwykła mawiać: „każdy ma swoje” i niech to będzie przestrogą dla wszystkich, że satysfakcję ze wspólnego życia osiąga się przez dawanie czegoś z siebie, a nie oczekiwanie, że ktoś spełni nasze oczekiwania, bo może nawet nie zdawać sobie z nich sprawy.

DR ANDRZEJ ST. LIPIŃSKI



Komentarze