Chwytaj dzień nie wypada podrywać

Chwytaj dzień
Mam na imię Marzena, mam 24 lata, jestem dość atrakcyjną brunetką, wysoką, szczupłą. Pragnę poznać kogoś, kto stanie się dla mnie tym jedynym, wyjątkowym. Chcę, by była to piękna, nietuzinkowa dziewczyna, błyskotliwa i inteligentna.

 

może kontynuować to coś…

Już ponad rok rozglądam się, szukam i nic… To trudne. Trudno jest patrzeć na piękno, stać obok i nie mieć żadnej szansy. Nie wypada podrywać, ot tak sobie, przedstawiciela tej samej płci. Pozostaje więc przechadzać się ulicami i sycić wzrok tymi opalonymi ciałami pięknych, młodych dziewcząt.

Czasami zawiesza się, mimo woli, wzrok na którejś z nich, mając cień nadziei, że uchwyci ten oryginalny błysk w oku symbolizujący chęć… Chęć poznania, zamienienia choćby kilku zdań, wreszcie rozbudzenia dzikiego, nieokiełznanego pożądania. W większości przypadków nic takiego nie następuje. Ona – ta, którą wyłowiliśmy z tłumu – idzie dalej, ot tak po prostu. A co, gdy stanie się cud? Nie sposób opisać tego, co dzieje się w człowieku, być może dlatego, że nie jest to nagminne i naturalne. Jest to, jakby nie spojrzeć, jakaś anomalia, odmienność. Słowem, nie da się tego wypowiedzieć. Poza tym, kobiety intensywniej, piękniej, głębiej przeżywają najróżniejsze emocje.


Człowiek drży i, o zgrozo, znowu trudno wyczuć sytuację, trudno zgadnąć jak się zachować. A przecież są to sekundy – kobieta jest raczej płochliwa, nieśmiała, szybko ucieka, sama lęka się tego, co zrodziło się przed momentem w jej umyśle. Carpe diem – trzeba więc łapać ten moment, reagować szybko i zdecydowanie.

Chwytaj dzień nie wypada podrywać

Jestem osobą, której to się raczej udaje, potrafię zaaranżować w jednym momencie zupełnie naturalną sytuację, w której to ona może czuć się swobodnie, może kontynuować to coś… 


 

Inne delikatne piękne

Dotychczas większość kobiet, które miałam, nie była przekonana do swojej inności. Były dotąd zupełnie zwykłe, bawiły się, tańczyły, wreszcie kochały ze swoimi chłopcami, mężczyznami. Jednakże ilekroć zadawałam sobie trud, to prędzej czy późnej ulegały. Po wszystkim komentarz był zawsze ten sam – ,,nigdy nie przypuszczałam, że można to robić z kobietą i nie przypuszczałam, że jest to tak inne, delikatne, piękne”. Co jakiś czas chcą do tego wrócić, i bardzo dobrze!

Coraz częściej jednak tęsknię do czegoś bardziej zorganizowanego, poważniejszego. I to właśnie stanowi problem. Znaleźć samotną, zdecydowaną dziewczynę, do tego piękną i młodą. Taką, która chce być kochana, szanowana, otoczona opieką przez drugą kobietę i tylko kobietę, jedną i jedyną – to prawdziwy cud!

Pozostaje pisać ogłoszenia do najróżniejszych gazet i czekać, znowu czekać. Nie wiadomo, ile i nie wiadomo, tak do końca, na co?! Ale i tak należy się cieszyć, że chociaż tyle… Chwytaj dzień. (Bielsko-Biała), L2-5. Seksrety 2/1998

Galerie: gal01 , gal02 , gal03 , gal04 , gal05 .

Komentarze