Niedopasowanie seksualne partnerów a orgazm

Niedopasowanie seksualne partnerów. Wśród osób rozpoczynających dopiero regularne życie erotyczne krążą często pogłoski o tzw. niedopasowaniu seksualnym partnerów. Ma się tutaj na myśli różne rzeczy.
Młodzi ludzie, mając przed sobą perspektyw odbycia pierwszego stosunku, obawiają się często, że pewne dysproporcje anatomiczne zaważą na satysfakcji osiąganej w seksie. Wątpliwości te trawią znacznie częściej mężczyzn, którzy przeżywają kompleks na tle nie dość okazałego członka.

ilustracje erotyczne

Jeśli widzieli wcześniej (np. na ilustracjach erotycznych bądź w filmach) stosunkowo większe penisy niż własny, zaczynają podejrzewać, że ich partnerka seksualna może nie osiągnąć pełni rozkoszy, jeżeli stymulowana będzie takim małym członkiem. Co więcej, rodzi się przypuszczenie, że jeśli kobieta, z którą podejmuje się współżycie jest bardziej doświadczona od nas i miała wielu partnerów – uzna nas za mniej wartościowych i mniej męskich. Takie sytuacje, choć z pozoru błahe, mogą mieć dosyć poważne następstwa. Często otóż się zdarza, że u mężczyzny przeżywającego stres z powodu niewielkiego członka, mogą się objawić kłopoty z potencją.

Niedopasowanie seksualne partnerów

Niemożność osiągnięcia pełnego wzwodu nie ma wtedy podłoża somatycznego (nie jest spowodowana np. żadną usterką anatomiczną), lecz ma swe źródło w psychice. Po pierwsze trzeba stwierdzić, że przeciętny rozmiar penisa podlega sporym wahaniom i nawet kilkucentymetrowe różnice nikogo nie powinny dziwić ani tym bardziej – niepokoić. Mężczyzna dysponujący np. 15 – centymetrowym członkiem nie jest pod żadnym względem gorszy niż ten, którego penis mierzy we wzwodzie np. 18 cm. To samo dotyczy nie tylko długości, ale i obwodu.

wyposażony optymalnie

Zdarzają się oczywiście wynaturzenia, ale medycyna zna stosunkowo mało takich przypadków. Czy zatem te wątpliwości dotyczące braku dopasowania nie mają żadnych racjonalnych podstaw? Sprawa jest nieco złożona. Znane są przecież przypadki par, które z trudem osiągają satysfakcję seksualną, mimo że natura im niczego nie poskąpiła, lecz przeciwnie wyposażyła optymalnie.

wiele kobiet

Co więcej, prowadzone na świecie badania dowodzą, że wiele kobiet nie osiąga w seksie prawdziwej satysfakcji i tylko markuje przeżywanie orgazmu. Robią tak np. po to, by nie zawieść partnera, który mógłby dojść do wniosku, że nie jest dość dobry i „męski”, żeby zaspokoić kobietę, z którą współżyje. Panowie tej możliwości nie mają. Tutaj wszystko widoczne jest jak na dłoni, ze względu na to, że orgazm związany jest fizjologicznie z ejakulacją nasienia. Każdy stosunek jest więc swoistym j testem prawdy.

Niedopasowanie partnerów

Może rodzić się pytanie, czy sytuacja, w której tylko jedna strona – mianowicie mężczyzna przeżywa pełnię rozkoszy, nie dowodzi swoistego „niedopasowania” partnerów? Istota problemu zawiera się w tym, że obie płcie mają inaczej ukształtowaną wrażliwość seksualną. Gdy mężczyzna w zasadzie może osiągnąć erekcję i orgazm, a sprawą kilku ruchów masturbacyjnych, kobieta podnieca się znacznie wolniej.

piękno widzianej okolicy

Można powiedzieć metaforycznie, że mężczyzna osiąga szczyt kilkoma energicznymi susami, kobieta natomiast pokonuje ten szczyt znacznie dłużej, kontemplując piękno widzianej okolicy – i przystając co jakiś czas, by rozkoszować się przeżywanym szczęściem. W istocie tak to bowiem wygląda: podczas jednego stosunku, jeśli tylko partnerka poddana jest odpowiedniej stymulacji, może osiągnąć nawet kilka następujących po sobie orgazmów. Rzecz w tym, by zapewnić jej ową stymulację.

Aby dobrze to zrobić należy wyzbyć się Męskiego egoizmu. Najgorszymi partnerami są właśnie ci mężczyźni, którzy dążą za wszelką cenę do szybkiego rozładowania napięcia seksualnego. Kobieta jednak bardzo szybko potrafi ocenić umiejętności swojego partnera i to, czy podczas seksu potrafi myśleć tylko o sobie, czy także o niej. Tak więc ów rzekomy brak dopasowania seksualnego tak naprawdę polega na tym, że jeden z partnerów (najczęściej mężczyzna) nie potrafi należycie rozpoznać i zaspokoić oczekiwań drugiej strony.

Kobieta obdarzona

Trzeba pamiętać, że kobieta obdarzona jest specyficzną wrażliwością, radykalnie odmienną od męskiej, i oczekuje w związku z tym od partnera specyficznego traktowania. Ważny dla kobiety jest nie tylko sam akt seksualny i kopulacja, ale to wszystko, co ją poprzedza: atmosfera, klimat i nastrój – w co najmniej takim samym stopniu, jak walory fizyczne partnera.

Jeżeli tylko mężczyzna będzie zdawał sobie sprawę, jak ważne są te wszystkie drobiazgi towarzyszące zbliżeniu, szansa na osiąganie obopólnej satysfakcji wyraźnie się zwiększy. Penetracja pochwy członkiem powinna być zwieńczeniem aktu miłosnego, nie zaś celem samym w sobie.

kobieta i język

Kobieta, której wszystkie strefy erogenne poddawane są drażniącym dotknięciem palców, członka oraz przede wszystkim – języka, może osiągnąć spełnienie nawet kilkakrotne, przygotowując się do finału, w którym orgazm osiąga także mężczyzna. Przebieg takiego stosunku, jego dynamika i rytm, tak naprawdę nie zależą wcale ani od rozmiaru członka, ani nawet od kondycji mężczyzny. Liczy się jednak owa umiejętność wczucia się w potrzeby partnerki i próba zrozumienia, że oczekuje ona od mężczyzny znacznie więcej, niż podniecony samiec jest gotowy zrobić instynktownie. Warto o tym pamiętać. Znalezione w Erotyczny Poradnik 2/1996. Niedopasowanie seksualne partnerów.

Polecany wpis – wyprawy po żony.

Komentarze