Pupa odpowiednio wypięta musi być

Pupa odpowiednio wypięta musi być.W marzeniach znów jestem chłopcem, który sporo nabroił

Do napisania listu skłoniły mnie ukazujące się w ostatnim czasie na waszych łamach publikacje dotyczące wymierzania kar cielesnych wobec dorastających dzieci oraz związanych z tym już w dorosłym życiu konsekwencji. Szczególnie spodobały mi się listy zatytułowane “Rózgomania” i “Do kąta!”

Pierwszy z nich pisany jest z pozycji matki, która łącząc niektóre fakty odkrywa, że jej dorastająca córka potrzebuje, aby od czasu do czasu odsłonić dorodną, acz wstydliwą część ciała i przećwiczyć skórzanym paskiem lub rózgą. Analiza problemu przez Milutę była szalenie interesująca.

Drugi z listów pisany był z pozycji wychowanki, dla której rózgi otrzymywane od ciotki na gołą pupę stanowiły odprężenie i w dużym stopniu wzmacniały kontakt z kobietą występującą w roli matki.

Dla Ingi wspomnienia z dzieciństwa o wymierzaniu kary w miejsce do tego przeznaczone są źródłem podniet. W swoich marzeniach Inga pragnie raz wystąpić w roli niesfornej nastolatki, którą opiekunka podobna do ciotki okłada obfitą rózgą po gołej pupie długo i mocno – tak że cała jest w pąsach. Z drugiej strony pragnie wystąpić w roli surowej matki, która niegrzecznej córce wymierza karę skórzanym pasem.

Pupa odpowiednio wypięta musi być

Sądzę Ingo. że jesteś normalna. Jest wielu ludzi o podobnych problemach. Do nich również ja się zaliczam, a jestem już dojrzałym mężczyzną.

Mnie również podniecają wspomnienia związane z otrzymywanym w dzieciństwie laniem na gołą pupę.

A wychowywany byłem w domu, gdzie miłość rodzicielska wyrażana była również przez stosowanie surowej dyscypliny. Rodzice, czy to ojciec, czy matka, nie szczędzili dyscypliny i paska, gdy zachodziła taka konieczność. Lania zawsze wymierzane były na gołą pupę. Poprzedzane były “kazaniem” i stwierdzeniem, że zasłużyłem na porządne lanie. Gdy byłem mniejszy, do 12 roku życia sam zdejmowałem spodnie i majtki i przekładałem się przez krzesło – pupa musiała być odpowiednio wypięta na przyjęcia uderzeń. Efekt “kwaśnego jabłka” mojego siedzenia był dla rodziców sygnałem, że osiągnęli swój cel. W tym wieku oprócz strachu i bólu nie odczuwałem żadnych innych doznań związanych z tą sytuacją.

Gdy byłem starszy (15 lat?), nie byłem już tak karny i rodziców kosztowało sporo wysiłku, aby mnie złapać, przytrzymać, ściągnąć spodnie, majtki i odpowiednio wychłostać moje pośladki. Ponieważ byłem starszy, osiągnięcie efektu “kwaśnego jabłka” na mojej pupie wymagało większej ilości razów paska czy dyscypliny.

Lanie dobre na wszystko

Pod koniec tego okresu, po jednym z lań. gdy moje obolałe pośladki paliły ukrwione do granic możliwości, poczułem bardzo silne podniecenie – mój członek gwałtownie zesztywniał i odczułem potrzebę, aby się onanizować. Oczywiście dokonałem tego w zaciszu mojego pokoju. W tym okresie często specjalnie dokonywałem różnych przewinień, aby ponownie odczuć tę sytuację. Moi rodzice zrezygnowali po pewnym czasie ze stosowania tego typu kar.

Teraz, jako dorosły mężczyzna, wspominając tamte sytuacje, odczuwam podniecenie. W moich marzeniach znowu jestem dorastającym chłopcem, który sporo nabroił i za karę otrzymuje solidne lanie na gołą pupę. Podnieca mnie nie tylko samo otrzymywanie razów, ale również cała sytuacja – kazanie, ściąganie spodni.

W mojej wyobraźni jestem również surowym ojcem, który karze niegrzecznego syna lub córkę. Dziecko było bardzo niesforne, a więc otrzymuje mocne i długie lanie na gołą pupę. Korzystałem z usług profesjonalnych agencji sado masochistycznych, ale świadomość, że osoby tam pracujące nie odczuwają żadnych emocji – robią to tylko dla pieniędzy – nie podnieca mnie.

Mam świadomość, że w pewnym sensie jestem sadomasochistą. Niestety, niewiele mam możliwości realizacji moich marzeń. W związku z tym, jeżeli to możliwe, chciałbym nawiązać kontakt z osobami – kobietami, mężczyznami, których również podniecają przedstawione przeze mnie sytuacje. L-1200. Marek z Poznania

Komentarze